wtorek, 22 grudnia 2009
zdjecie , ktore powstalo tylko w mojej glowie- ciag dalszy
w tradycyjnej szyickiej dzielnicy, pod wieczor gdy immam nawoluje na wieczorna modlitwe, a nad dzielnica zapada leniwie zmrok dostrzegam ja. siedzi za lada w malym sklepie rybnym oswietlonym jarzeniowkami. jej glowe ciasno otula hizab a z ust wypadaja kleby papierosowego dymu. kilka martwych ryb wokol niej. leza i milcza.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz