niczym harpie rzucaja sie na klientow dochodzacych do dworca, zdrowo przy tym wyklocajac, kto ma pierwszenstwo, czyja teraz kolej, co jest sprawiedliwe, a co nie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
skip to main |
skip to sidebar
O mnie
Archiwum bloga
-
▼
2008
(173)
- ► października (21)
-
▼
sierpnia
(31)
- urodziny
- zza okna
- Roody w szafie
- weź pożyczkę na nowy nos
- i jeszcze kilka miejskich pejzazy. na koniec.
- taksowkarze na dworcu autobusowym w Damaszku
- w kolejce po poranny pachnacy chleb
- plac zabaw
- portret malej kobietki
- my
- portet uliczny
- kawa z kardamonem- ahle ma hel
- story teller
- Flickr
- fotki z damaszku na http://www.flickr.com/photos/m...
- turecka telenowela podbija serca meskiej syryjskie...
- a w Damaszku- slowami
- damaszek w swietle dnia
- “daje ci wizę ważną miesiąc, ale możesz na niej zo...
- w drodze do damaszku
- Zahle. gory. poltorej godziny drogi autobusem. bal...
- gdzies w Zahle
- wielka mamma- cykl "bezcenne" epizod 1
- nowy nos sprzedawcy hommusu
- fotki ze styczniowego damaszku
- epizod w dzielnicy ormianskiej pt. goldfish
- prosto z ulicy
- dom/bayt
- powrot do szkoly
- najswiezsze
- 6 p.m
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz