czwartek, 26 czerwca 2008

troche starszych newsow






19 czerwiec
po 7 dniach sesji
dzisiejsza sesja odbywala sie na plazy, wiec poniekad praca jak ze snu , turkus wody, upal, nic tylko rurka w buzie i do morza hyc, tyle tylko, ze podczas pracy piasek niemilosiernie parzyl stopy, morze wcale ie bylo na wyciadniecie reki, a upal splywal strugami potu.
klienci pojawiaja sie na planie coraz wiekszymi stadami, wydaja sie swietnie bawic poprzebierani w prady, chanele, ray ban- sprawa pierszej wagi, a mroweczki stadkami zaiwaniaja w te pedy.
ostatnie dni zajmowalam sie na szczescie wylacznie robieniem zdjec- making offowych wiec tak naprawde to byla czysta przyjemnosc. dzis art direcotrka, z ktora zdazylam sie zakuplowac stracila prace i to w niezwykle pozbawiony skrupolow sposob. zapachnialo znajomo i rodzimie. zupelnie jak w polskiej telewizji.
po godzinach odbylam najbardziej absurdalna rozmowe o prace mojego zycia. prodcentka, zapewnila, ze jest z pewnoscia dla mnie miejsce w studiu, niestety nie potrafila okreslic zakresu obowiazkow. :no wiesz, troche tu troche tam. powiedzialam, ze jednak wolalbym zeby sprecyzowala zakres obowiazkow i jesli potrzebuje na to troche czasu to nie ma problemu..
ma zadzwonic w poniedzialek z konkretna propozycja. poki co halas- koniec, wiecej na plan za darmoszke nie ide.
poki co poznaje ludzi i znalazlam juz pierwsza modelke, ktora chce byc przeze minie fotografowana:) wiec calkiem niezle:)
z domowych pieleszy, to wlasnie zakupilismy lodowke i zycie wydaje sie o niebo prostrze..

Brak komentarzy: