środa, 4 marca 2009

po dłuższym niebycie







Zostałam poproszona o zdjecia z krotkim komentarzem na temat mojego Bejrutu. O tym jak go widze, ja ajnabiya. cudzoziemka. A widze go dzis tak:
Po długich miesiącach nieznośnego w swoim duszącym upale lata i przeszywającej wilgocią do szpiku kości zimy, Bejrut diametrialnie różni się od tego zapamietanego z pierwszych wrażeń. Kiedyś, wtedy, zachłysnęlam się światłem i wybuchającymi rozkwitem barwami: ulic, sąsiedztw, starych domów i drzew, o których dopiero dużo później pomyślałam, że są tak nieliczne, że mogę je zliczyć na palcach jednej ręki. Byłam wtedy niewinnie niezwruszona wobec zamarlych w korkach samochodow wrzeszczacych niemilosiernie klaksonami, krztusząc sie przy tym własnym smogiem. Teraz halas boli w uszach, tak samo jak innych. Dziś myślę, że Bejrut to miasto, które przciąga jak żadne inne i jak żadne inne odrzuca swoim chaosem. To najwieksza kumulacja kotów i samochodów przypadajacych na głowę jednego mieszkańca, społecznych kontrastow, sprzecznosci i absurdow. Sytuacji niezrozumialych ani dla przyjezdnych, ani dla jego mieszkancow, sytuacji w których ci ostatni nauczyli sie po prostu “być”. Bejrut rozlany nad morzem, bez dojscia do morza, tak zeby z przyjemnością móc zanurzyc w nim stopy. Miasto o pieknym popoludniowym świetle, które przynosi ukojenie, a któremu towarzyszy gruba, brudna smuga codziennego świeżego ładunku smogu. Miasto prześcigających się kierowców autobusów, rywalizujacych ze soba symboli religijnych, miasto bez listonoszy doreczajacych listy. Miasto barwnie mieszajace kilka swiatow i kultur, obcych sobie ludzi, ktorzy nie znaja sie nawet z widzenia. Miasto sztucznych pieknosci i miasto buzujące naturalnym pieknem mieszkancow, ktorzy starzeją sie z zachwycającą godnością. Otwarte miasto otwartych ludzi na zewnatrz, kamuflujących się w srodku. Ludzi, ktorym miasto przycielo skrzydla. Miasto terazniejszosci i ludzi terazniejszych. przeszlosc sie nie liczy, wiec zzeraja ja buldozery.przyszlosc? bylo by milo, gdyby byla, ale że pewnosci nie ma, nikt nie mysli o niej powaznie.

Brak komentarzy: